Z kronik policyjnych (II RP)

Z kronik policyjnych


1927 r


Szajka złodziejska z 1 baonu strzelców. Tutejszy posterunek żandarmerii wpadł na tych dniach na trop zorganizowanej szajki złodziejskiej na czele której stał szerg. Dorawa z 1 baonu strzelców, stacjonował w Chojnicach. Otóż herszt szajki tej szereg. D. podrobiwszy klucze do magazynu od dłuższego już czasu wykradał materiały wojskowe, bieliznę, trzewiki, kołdry itp. Oddając skradzione rzeczy znajomym swym w mieście, którzy następnie zanosili je do siostry jego zamieszkałej w Ogorzelinach, po czem przetransportowane zostały do Zielonej Chociny, wsi, z której pochodzi szereg. D. Również ze spółdzielni Wojsk. kradł większe ilości papierosów, które odstawiał odbiorcom swym. Tut. posterunek Żandarmerii przeprowadziwszy rewizję w domu rodziców w Zielonej Chocinie oraz w domu siostry szereg. D. w Ogorzelinach wpadł na trop skradzionych rzeczy, której wartość skreśla się na około 1.000 zł. W sprawie tej zainteresowani są i niektórzy wspólnicy jego z Chojnic. Złodzieja i kilku jego wspólników aresztowano.

...


9 miesięcy więzienia za napad bandycki. Chojnice. Przed 11 izbą karną sądu okręgowego w Chojnicach stawał niejaki Bernard Blank z Zielonej Chociny pow. Chojnice, oskarżony przez prokuraturę za to, że napadł na szosie Zielona Chocina‑Chojnice niejaką Martę Adamczykównę a to w celach rabunkowych. Po przeprowadzonej rozprawie uznał sąd Blanka zarzuconej mu zbrodni winnym i skazał go na 9 miesięcy więzienia, uwzględniając okoliczności łagodzące.


1930 r.
Napad. Dnia 31 stycznia br. na drodze pomiędzy Parszczenicą a Nową Parszczenicą napadł 19-letni opryszek Szypryt Marcin z Zielonej Chociny na niejaką Annę Kiedrowską lat 20 z Mielna, usiłując zrabować jej torebkę i dokonać gwałtu. Kiedrowska własną siłą odparła napad, a sprawca zbiegł. O wypadku zgłosiła napadnięta policji. W toku dochodzeń został sprawca tego samego dnia ujęty i odstawiony do sądu grodzkiego w Chojnicach.
...
W lesie przy drodze z Zielonej Chociny do Swornegaci napadnięta została 18- letnia Jadwiga Stoltmann. Nieznany sprawca dopadłszy dziewczynę pod groźbą noża usiłował wymusić pieniądze, a gdy to nie poskutkowało przewrócił ją i pobiwszy zabrał jej 2 złote, poczem ulotnił się. W parę dni później dziewczyna dostała wezwanie na posterunek policji w celu rozpoznania napastnika. Był nim Stefan Łopodziński ze Słubcy z zawodu piekarz, a obecnie  włóczęga. Napastnika  osadzono w areszcie. 

...

Zboczeniec. W sobotę, dnia 5. bm. aresztowano pod zarzutem zgwałcenia 13-letniej pasierbicy G. B., 58-letniego Alfonsa Michalskiego z konarzyn, pow. Chojnice. Michalski zaprzecza kategorycznie czynu. Odstawiono go do więzienia śledczego w Chojnicach. (D.B.1930,83)
1931 r. 
Kradzież bielizny. Konarzyny, powiat chojnicki (Pomorze). Z końcem ubiegłego miesiąca skradli złodzieje tutejszemu kupcowi p. Rzosce wypraną bieliznę z linki o wartości 275 złotych. Przy pomocy psa policyjnego zdołano odnaleźć skradzioną bieliznę, zakopaną w śniegu niedaleko cmentarza i zwrócić poszkodowanemu
...
W sprawie usiłowania zabójstwa i samobójstwa Radzikowskiego Maksymiliana dochodzeniem ujawniono, że wymieniony sprzeniewierzył 2.592 zł na szkodę hurtowni Nowakowskiego w Grudziądza poczem ulotnił się do Torunia. W Toruniu spotkawszy się z szoferem Gumowskim urządził libację, a następnie wyjechał z nim samochodem do Bydgoszczy i Sępolna. Trwoniąc nadal sprzeniewierzone pieniądze. Następnie wybrał się do Swornegaci do rybakaWiśniewskiego urządzając nadal libację. Wieczorem zaś wybrał się w towarzystwie dwóch córek Wiśniewskiego i ślusarza Hapki do Zielonej Chociny skąd po północy wracał z powrotem do Swornegaci. W drodze jednak wyjął rewolwer i strzelił do siedzącej obok Joanny Wiśniewskiej, a następnie strzelił sobie w głowę zabijając się na miejscu.
...
Kradzież roweru. Z sali p. Paluszkiewicza skradziono zupełnie nowy rower starszego strażnika granicznego p. Wł. Sieranta z Babilonu pow. chojnickiego.
1932 r.
Konarzyny – pow. Chojnicki. Za kradzież trzewików podczas jarmarku na szkodę szewca Fydrycha z Chojnic, skazany został Florian Paluszkiewicz na 3 dni więzienia, z warunkowem zawieszeniem wykonania kary na przeciąg dwóch lat.
1933 r.
Fatalny polterabend. Ubiegłej niedzieli wieczorem młodzież wielewska urządziła przed domem weselnym Jana Sawickiego "wieczór dziewiczy" tzw. polterabend według starego zwyczaju. W poniedziałek miał odbyć się ślub młodej pary, a w niedzielę odbyło się właściwe wesele. Przed domem weselnym tłuczono butelki, rzucono stare blachy itd. Kiedy gospodarz domy weselnego zabronił dalszego rzucania młodzież wzmocniła "bombardowanie". Kiedy goście zasiedli do kawki zostało wybitych kilka szyb co spowodowało, że obecny na weselu nijaki Jan Zabrocki ze Swornegaci liczący 22 lat wyszedł przed dom i oddał do rzucających 4 strzały z rewolweru, z których 2 trafiły Jana Kuklińskiego liczącego 15 lat w prawe przedramię i 13- letniego Józefa Narlocha w pierś. Rannych oddano w opiekę lekarską zaś sprawcę Jana Zabrockiego aresztowała policja i odstawiła do więzienia w Chojnicach. 
...
Kradzież z włamaniem. Nieznani dotąd sprawcy włamali się do składu bławatów kupca Gierszewskiego. Sprawcy dostali się do składu przez wyjęcie szyby w oknie. Skradli bławatów, wartości przeszło 1000 zł. Policja jest już na tropie sprawców.

...

Pewna niewiasta z Pawłowa w pow, chojnickim udała się pieszo wzdłuż szosy bytowskiej
do Konarzyn. Zmęczona długą drogą, wypatrywała jakiejś furmanki, którą mogłaby się
zabrać. Istotnie po pewnym czasie napotkała wóz i poprosiła woźnicę, by podwiózł ją do
Konarzyn. Woźnica, jakiś nieznany jej rolnik, Zgodził się i pojechali razem.
Kiedy wjechali do gęstego lasu, należącego do leśnictwa ,,Wolność", uprzejmy dotychczas woźnica, nagle stał się natarczywy i brutalny. Kobieta broniła się rozpaczliwie, lecz zwyrodniały
drab porwał ją na ręce, zaniósł do lasu a tam na nieprzytomnej prawie a przerażenia
ofiarze dokonał ohydnego gwałtu. Po tym zbrodniczym czynie woźnica wsiadł
na wóz i szybko odjechał, pozostawiając kobietę na łasce losu. Zawiadomiona o tem policja
wszczęła za zwyrodnialcem pościg. (D.B.1933, 261)
1937 r.
Na odbywającej się tutaj zabawie leśnej powstała na tle porachunków osobistych bójka pomiędzy robotnikami, pracującymi przy budowie osad w Żychcach. Robotnicy dacharze z Lipinek pow. świeckiego zwarli się z cieślami z Tucholi. W wyniku bójki poranieni zostali nożami cieśle: Gabrych Wacław, Beler Augustyn i Teil Antoni z Tucholi. Bójkę zlikwidowała policja
...
Ciecholewy. W biały dzień włamali się złodzieje do mieszkania rolnika p. Nelkiego i zabrali bielizny i garderoby na około 1000 zł. (P.1937,4)

1938 r.

Konarzyny. Do miejscowej policji zgłosił niejaki Bednarz z Ciecholew, iż jest
systematycznie okradany z gotówki. Po dochodzeniach policja wykryła, że złodziejaszkiem
jest 16-letni Franciszek B. Pieniędzy u młokosa nie znaleziono, gdyż skradzione

130 zł. zdołał już bowiem stracić.
Krzysztof Tyborski
ktyborski@wp.pl

Komentarze

Popularne posty