Regionalne czasopismo historyczne Osorya

Na stronie http://www.konarzyny.pl/organizacje/osorya/
dostępne są już wszystkie numery czasopisma Osorya.
Biuletyn Stowarzyszenia Historycznego Osorya przybrał postać regionalnego czasopisma historycznego. Przede wszystkim interesuje nas historia związana z trzema powiatami: chojnickim, człuchowskim i bytowskim, ale także odbiegamy od tej granicy. W tym wydaniu naszego czasopisma przedstawiamy 14 tematów. Tradycyjnie pierwszy artykuł to biogram, tym razem przedstawiający postać mjr. Kazimierza Kociatkiewicza, który w Konarzynach ma „swój” Dąb Katyński i „swoją” ulicę. Jest też młodzieżowa grupa, która nosi jego imię i o niej napisała najmłodsza nasza redaktorka Anastazja Tyborska. Ona także opracowała wspomnienia niemieckiej rodziny, która ewakuowała się z Przechlewa przed Armią Czerwoną. W tym wydaniu znajdziecie Państwo także stałe,
cykliczne artykuły tj. dr. Jana Ceitla "Nazwiska występujące w parafii Konarzyny…" oraz moje "Historia Żydówek z Przechlewa" i "Zdjęcie z….", w którym opisuję spotkanie z p. Gabrielą Niemojowską, córką barona Tadeusza Lerchenfelda z Żychc. Stałą częścią są także wspomnienia pani Ludwiki Kosikowskiej-Mausolf pod redakcją Eweliny Tyborskiej. Karolina Joachimczyk podjęła się opisania historii rodziny Drewek, o której pamięć na stronie geni.com
dbała pani Jadwiga Skierka. Kamil Frymark tym razem opisuje historię Reja polskiego reportażu. Razem z Andrzejem Lorbieckim
i Andrzejem Szutowiczem wspominamy piśmienniczą działalność Władysława Stanisławskiego, który metodycznie
prowadził czytelnika po ścieżkach i zakamarkach pogranicza. Opisałem także krótką historię agenta wywiadu, który mieszkał w centrum małej wsi Konarzyny. Po raz kolejny gościmy archeologa dr. Dawida (Dawid Kobiałka), który przy wsparciu większej grupy opisał swoje prace przy Emilowym bunkrze. Wojna na Ukrainie skusiła nas do opublikowania wspomnienia Andrzeja Szutowicza o gruszy, której w Kijowie nie ma. Dodatkowym tematem pana Andrzeja oraz
Mieczysława Zamary i Dariusza Matoska są Strachy na lachy. Adam Satro, idąc wciąż śladem Człuchowskiej Grupy Eksploracyjnej II, trafił na czarownice, które stały się tematem jego artykułów. Na ostatniej stronie – także tradycyjnie już wiersze. Tym razem to twórczość pana Krzysztofa Kaszkowiaka.
Za wydane opinie i sugestie dotyczące naszego czasopisma chciałbym podziękować panom: prof. dr. hab. Wiesławowi
Sieradzanowi (Kierownik Zakładu Historii Nauki Instytut Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu), dr. Janowi Ceitlowi

(Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu), dr. Marianowi Frydzie (Historyk Muzeum Regionalnego w Człuchowie), dr. Dawidowi Kobiałce (archeolog i antropolog kulturowy w Instytucie Archeologii i Etnologii Państwowej Akademii Nauk).
Krzysztof Tyborski
ktyborski@wp.pl

 

Komentarze

Popularne posty