Ksiądz Władysław Szulist

Osorya nr 2 (9) 2023 dostępna pod linkiem

Osorya-2-9-2023.pdf (konarzyny.pl)

Czytasz tę historię dzięki Stowarzyszeniu Historycznemu "Osorya", które można wesprzeć, przekazując 1,5% podatku lub darowiznę. KRS 0000829823. Nr naszego konta: Stowarzyszenie Historyczne „Osorya” 78 9321 0001 0023 9019 2000 0010.

Autor ks. dziekan Marek Weltrowski

Ksiądz Władysław Szulist żył w latach 1936–2022. Był wybitnym historykiem, pisał w wielu czasopismach naukowych. Piszę o nim, ponieważ w latach 1960–1961 był wikariuszem w Konarzynach. Proboszczem był w kaszubskich parafiach w Mściszewicach i Gdańsku-Matarni. Przez rok współpracowałem z nim po sąsiedzku w jednym dekanacie żukowskim. Był świetnym historykiem, utrzymywał kontakty z wieloma historykami z Polski. Pozostawił po sobie 25 książek, około 100 artykułów naukowych i 300 recenzji. Każdy człowiek ma w swoim życiu strony lepsze i gorsze, podkreślił to ks. Antoni Dumajski, gdy pisał biografię ks. prof. J. Pasierba. Ksiądz Szulist był kontrowersyjnym duszpasterzem, np. nie zauważył niezapalonych świec przy ołtarzu, gdy odprawiał Mszę Św. Traktował wybiórczo odpusty w dekanacie, jeździł tam, gdzie chciał. Na kolędę zapraszał zakonników do parafii i kolęda trwała tylko jeden dzień. W Sianowie po sumie odpustowej odbywał się uroczysty obiad księży z biskupem, on w tym czasie sprzedawał swoje książki na placu kościelnym. Chętnie rozmawiał na tematy historyczne, w jednej z takich dyskusji ze mną doszliśmy do wspólnego zdania, że w historii liczą się fakty, nie należy używać sformułowań „ładnie, pięknie”. Ks. Szulist miał propozycję od arcybiskupa Gocłowskiego, by zostać dyrektorem archiwum tejże diecezji. Stanowiska tego nie przyjął, wolał przejść na emeryturę i poświęcić się pracy naukowej jako emeryt. Uważam, że popełnił błąd, gdyż w archiwum by się lepiej odnalazł. Niemniej jednak dziękujemy za Jego prace naukowe, które w większości dotyczyły spraw związanych z historią Polonii kaszubskiej w Ameryce. Zmarł 8 grudnia 2022 r.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie… Zbawienną rzeczą jest modlić się za zmarłych.

Ks. Władysław Szulist podczas udzielania ślubu w kościele w Konarzynach.
Fot. z zasobów Krzysztofa Tyborskiego




Komentarze

Popularne posty